Strony

środa, 22 czerwca 2016

Rozdział 23

Ważna wiadomość pod rozdziałem :)

Udaliśmy się do samochodu zanieść rzeczy. Wróciliśmy na deptak i weszliśmy do jednej z restauracji. Zamówiłam sobie drinka, a Andrzej sok pomarańczowy z racji tego że prowadził auto. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę w tej knajpce i postanowiliśmy iść znów na plażę. Porobiliśmy sobie zdjęcia i przeszliśmy na spacer brzegiem morza trzymając się za ręce. Po chwili podbiegła do nas grupka dziewczyn z prośbą o autograf Andrzeja. Jak to Wrona zgodził się. W trakcie gdy środkowy rozdawał autografy czułam na sobie wzrok każdej z dziewczyn. Wiedziała, że mi zazdroszczą, że mam tak wspaniałego chłopaka jak Andrzej. Mógł mieć każdą nawet super modelkę, ale wybrał właśnie mnie. Cieszę się strasznie, że z nim jestem. Gdy środkowy skończył rozdawać autografy i robić zdjęcia poszliśmy dalej brzegiem morza. Usiedliśmy na pisaku i czekaliśmy na zachód słońca. Po jakiejś godzinie słońce zaczęło zachodzić. Prześliczny widok po prostu. Gdy słońce zachodziło Andrzej mnie pocałował.
Nigdy w życiu takiego widoku nie widziałam. Gdy już słońce zaszło postanowiliśmy wrócić do hotelu i pójść na jakąś imprezę blisko niego. Jak postanowiliśmy tak też zrobiliśmy.

PERSPEKTYWA ANDRZEJA 

W końcu upragnione wakacje z najwspanialsze dziewczyna na świecie. Gdy już dotarliśmy nad morze zanieśliśmy rzeczy do hotelu. Poszliśmy na obiad, a następnie udaliśmy się nad Bałtyk. Gdy już dotarliśmy na plaże od razu poszliśmy pograć w siatkówkę. Dołączyli do nas chłopacy, którzy bardzo dobrze grali w siatkówkę. Po skończonej grze wrzuciłem Luizę do wody była wściekła, ale w końcu zaczęła się z tego śmiać. Postanowiliśmy iść się czegoś napić, a z racji tego, że robiło się zimniej  przebraliśmy się i zanieśliśmy rzeczy do samochodu. Gdy Luiza poszła się przebrać ja czekałem na nią w miejscu gdzie rozłożyliśmy koc. Gdy już się przebrała i podeszła do mnie od razu powiedziała :
- Andrzej patrz kto tam idzie - pokazała palcem ową osobę.
- Co on tu robi ? Przecież miałem mieć sam urlop. Prosiłem prezesa żeby tak było. Ale oczywiście znów dla swojego synalka musiał zrobić wyjątek. Mam go serdecznie dosyć.
- Andrzej  nie denerwuj się. Jeszcze nas nie zobaczył więc jest okej. A właściwie nie musiał dostać urlopu tylko przyjechał tu na turniej siatkówki plażowej. Przecież organizowany jest przez twój klub.
- A no racja. Zapomniałem. Chłopaki coś mówili, że Kacper ma jechać z Wlazłym i Winiarem. Dobra nie było tematu.
- No chyba sobie specjalnie wolnego nie wziął żeby nas śledzić albo coś w tym stylu.
- No masz rację. Dobra chodźmy żeby nas nie zauważył. Chce tylko z Tobą spędzić ten czas.
- No okej to chodź.
Jeszcze wstąpiłem do przebierali żeby się przebrać. Potem zanieśliśmy mokre rzeczy do samochodu i poszliśmy do jednej z restauracji na deptaku. Posiedzieliśmy tam jakąś godzinkę. Rozmawiałem z Luiza na wszystkie możliwe tematy. Następnie poszliśmy na plażę. Szliśmy brzegiem morza trzymając się za ręce.
W końcu usiedliśmy na piasku. Spędziliśmy tam jakieś dwie godziny. Po zachodzie słońca pojechaliśmy do hotelu. Przebraliśmy się i poszliśmy na imprezę do klubu. Spędziliśmy miło czas. Około 3 w nocy wróciliśmy do hotelu i momentalnie kładąc się na łóżku zasnęliśmy.

PERSPEKTYWA KACPRA

Wróciłem z spotkania z Ojcem. Spakowałem swoją torbę i wyruszyłem nad morze wraz z Wlazłym i Winiarem. Ja jechałem osobno samochodem, a atakujący i przyjmujący pojechali razem. Spotkaliśmy się już na miejscu. Poszedłem na plażę gdzie ma się odbyć turniej siatkówki plażowej. Szedłem brzegiem morza gdy nagle zobaczyłem wysokiego mężczyznę. Nagle się odwrócił i zobaczyłem Andrzeja. Zorientowałem się, że dziewczyna, z którą szedł to Luiza. Zatrzymali się koło przebieralni. Wrona poszedł się przebrać, a Luiza czekała na niego przed wyjściem. Potem udali się na deptak. Ja poszedłem dalej brzegiem morza aż doszedłem do boiska, na którym grała grupka chłopaków. Dołączyłem do niech. Gdy schodziłem z boiska podbiegła do mnie dziewczyna i powiedziała :
- Dzień dobry. Czy mogłabym Pana prosić o autograf i zdjęcie ?
- Jasne nie ma problemu - zrobiłem o co mnie poprosiła. Gdy to uczyniłem zobaczyłem uśmiech na jej twarzy. Widocznie spełniło się jej marzenie. - Proszę
- Jejku dziękuję. Nie wie Pan nawet ja się cieszę
- Widzę. Twój uśmiech mówi wszystko za Ciebie - na jej policzkach pojawiły się rumieńce. - Jak się nazywasz ?
- Nikola
- Ładne imię dla ładnej dziewczyny - uśmiechnąłem się do niej. - Wiem, że to może być głupie, ale chciałabyś może dziś ze mną pójść do jakiegoś klubu ? Jestem tu sam, a ty jesteś bardzo miła i chciałbym cię bliżej poznać - znów się do niej uśmiechnąłem
- Ale serio Pan mówi ?
- Błagam Cię nie mów do mnie Pan, bo wydaje mi się, że jestem zaledwie 3 lata starszy od Ciebie. Mów mi Kacper okej ?  A i mówiłem serio - znów to samo. Znów się do niej uśmiechnąłem
- No w sumie mogłabym się przejść, ale nie wiem czy moi rodzice się zgodzą - posmutniała
- To może pójdziesz zapytać ? Chyba, że nie chcesz iść ze mną do klubu to okej.
- Nie ! Bardzo chcę. Znam moich rodziców i będą chcieli wiedzieć z kim idę więc najlepiej by było jak byś ze mną do nich poszedł.
- No okej to chodźmy - poszliśmy momentalnie jak to powiedziałem. Chwilkę szliśmy brzegiem morza rozmawiając. Byłem w szoku, że tak szybko znalazłem dobry kontakt z nowo poznaną dziewczyną. Podeszliśmy do jej rodziców. Miała ona młodszego brata, który ubóstwiał siatkówkę. Zaczął mi zadawać takie pytania, że zostałem w lekkim szoku. Jak na jego wiek był strasznie mądry. Nikola mnie przedstawiła swoim rodzicom. Byli w takim samym szoku gdy mnie zobaczyli, tak jak ja gdy usłyszałem pytania zadane przez brata Nikoli. Chwilę porozmawialiśmy z jej rodzicami. Aż w końcu zapytała :
- Mamo mogłabym iść z Kacprem na imprezę do klubu ?


__________________________________________________________

Cześć wszystkim :) Przepraszam was, że rozdział się nie pojawił w zeszłym tygodniu. Niby koniec szkoły, ale mam urwanie głowy. Nie dodałam rozdziału ponieważ byłam na biwaku i wróciłam w niedzielę w nocy. Przez trzy dni byłam bez internetu. Dodatkowo dopadł mnie brak weny co spowodowało, że rozdział pojawia się dopiero dziś. Przepraszam was jeszcze raz :) Liczę, że się na mnie długo nie będziecie gniewać. 

A więc mamy 23 rozdział. Luiza z Andrzejem spędzają miłe wakacje. Czyżby Kacper znalazł w końcu miłość swojego życia ? I czy rodzice Nikoli zgodzą się na to, aby poszła z libero na imprezę do klubu ?

Jak się wam podoba ? Liczę, że was nie zawiodłam :)  Piszcie w komentarzach co sądzicie o tym rozdziale ?

CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ 

Z racji że zaczynają się wakacje życzę wam :
- Udanych, szalonych spędzonych chwil 
- Uśmiechu na twarzy 
- Słonecznej pogody 
- Wielu nowych znajomości :)

UDANYCH WAKACJI !!!!!!


3 komentarze:

  1. Świetny ! :) Ciekawa jestem jak skończy się znajomość Kacpra i Nikoli :) No i oczywiście czy wakacje Andrzeja i Luizy będą udane :) Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam na nowy rozdział na www.lot-po-nasze-zycie-marzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń