sobota, 23 kwietnia 2016

Rozdział 15

PERSPEKTYWA LUIZY 
- Bo to chodzi o to, że - Kacper zaczął się jąkać - ja Cię lubię bardziej niż ci się wydaje.
- Możesz to powiedzieć w prost, bo nie rozumiem co chcesz mi powiedzieć.
- No bo ja się w Tobie zakochałem. Ja cię Kocham Luiza - powiedział patrząc mi się w oczy. Nic nie odpowiedziałam - Luiza błagam Cię powiedz coś.
- Powiem ci, że mnie zaskoczyłeś tym co teraz powiedziałeś.
- Ja cię rozumiem.Ale jest choćby jakaś mała szansa, że będziemy kiedyś razem?
- Kacper nie wiem. Muszę już iść narazie - powiedziałam, wstałam od stolika zostawiając na nim pieniądze za zamówienie i poszłam w stronę drzwi. Za plecami usłyszałam:
- Luiza poczekaj ja nie chciałem żeby tak wyszło - nie odwróciłam i wyszłam.
Poszłam prosto do mieszkania Wrony. Przez całą drogę do moich oczu napływały łzy. Przypomniało mi się jak to było z Fabianem. Jak on mi wyznał miłość. Było identycznie jak z Kacprem. Gdy byłam już pod mieszkaniem miałam nadzieję, że nie zastanę tam Andrzeja. Ale niestety był w mieszkaniu. Gdy mnie zobaczył od razu powiedział :
- Jezus Luiza co Ci się stało ? Dlaczego płakałaś ?
- No bo przez Kacpra wróciły do mnie wspomnienia związane z Fabianem. - powiedziałam przez łzy.- Andrzej ja nie mogę o nim zapomnieć po co ja się z nim umówiłam na to spotkanie ?
- Ej ale dlaczego sobie przypomniałaś ? Przez co ? Co ci Kacper powiedział ?
- Powiedział że się we mnie zakochał. Andrzej on mnie kocha. Ale ja go nie. Co ja mam zrobić ? - teraz to już naprawdę się rozpłakałam. Andrzej mnie w tym momencie przytulił i powiedział :

- Zobaczysz wszystko będzie dobrze. Jak chcesz to mogę zadzwonić do Fabiana i powiedzieć mu, że nie możesz się z nim spotkać.
- Dzięki Andrzej. Za wszytko za to, że mnie potrafisz wysłuchać. A co do tego telefonu to ja do niego zadzwonię lub napiszę SMS-a. Ale najpierw pójdę do łazienki się ogarnąć bo patrz jak wyglądam.
W to się przebrałam 












- No wiesz - podrapał się po głowie - bardzo ci ładnie w rozmazanym makijażu. Naprawdę i nie płacz przez takiego dupka jak Fabian. w końcu o nim zapomnisz.
Po tych słowach skierowałam się do swojego pokoju po czyste ubrania i poszłam do łazienki. Gdy z niej wyszłam Andrzej siedział w salonie czekając na mnie z herbatą. Włączyliśmy sobie film. Andrzejowi odpadł popołudniowy trening. Cieszę bo na pewno musiała bym z nim jechać, a nie chce narazie widzieć Kacpra. Nie wiem co mu mam powiedzieć. Postanowiliśmy obejrzeć komedię. Śmieliśmy się w niebo głosy. Przynajmniej poprawił mi się humor. Siedziałam pod kocem oparta o ramię Andrzeja. Czuję się przy nim bezpiecznie. Tylko on potrafi mi poprawić humor. Przez ten czas naprawdę przywiązaliśmy się do siebie. W trakcie przerwy na reklamy napisałam do Fabiana :
- "Hej Fabian. Sorry ale nie mogę się z Tobą spotkać. Tak naprawdę jeszcze mnie to boli jak się rozstaliśmy. Nie dzwoń do mnie. Potrzebuję jeszcze czasu na to żeby sobie wszystko poukładać. Przepraszam. Luiza" - Po chwili otrzymałam wiadomość zwrotną
- "No okej jeśli tak chcesz to uszanuję Twoją decyzję. Chcę żebyś wiedziała że sobie uświadomiłem kogo tak naprawdę straciłem. Czyli Ciebie. Wspaniałą kobietę z którą mogłem spędzić całe życie. Ale co poradzić spieprzyłem to. Mam nadzieję, że zostaniem przyjaciółmi ale wiem, że teraz na pewno to nie nastanie. Wiem, że do mnie nie wrócisz bo jak się to mówi nie wchodzi się do tej samej rzeki drugi raz. Życzę ci abyś sobie ułożyła życie tak jak sobie to zaplanowałaś. Mam nadzieję, że nie zrezygnowałaś z siatkówki bo masz naprawdę niesamowity talent. Fabian :)"
- "Nie zrezygnowałam od  3 lat chodzę na studia o tym profilu. Jeszcze raz przepraszam. Gdy to wszystko ogarnę to do ciebie zadzwonię. Tobie też życzę abyś ułożył sobie życie na nowo. Narka"
Gdy film się skończył postanowiłam wraz z Andrzejem udać się na spacer do pobliskiego parku. Ubraliśmy i wyszliśmy z mieszkania. Gdy tak szliśmy postanowiliśmy iść do galerii. Całą drogę przegadaliśmy. Gdy już się tam znaleźliśmy rozpoczęły się szalone zakupy jak to ze mną bywa. Około godziny 16:30 wyszliśmy z galerii i wsiedliśmy do wcześniej zamówionej taksówki, która nas zawiozła pod samo mieszkanie. Weszłam do mieszkania jako pierwsza i zaniosłam nowe nabytki do swojego pokoju.
To sobie kupiłam :)
Weszłam do kuchni gdzie był już Andrzej. Przyrządzał on dla nas podwieczorek. stanęłam obok niego i mu pomogłam. Gdy potrawa była już gotowa, usiedliśmy do stołu i zajadaliśmy się pyszną lekką sałatką z kapusty pekińskiej, pomidorów i ogórków. Gdy nasze talerze był puste usiedliśmy przed TV i oglądaliśmy powtórki meczy. Skakaliśmy z kanału na kanał bo nic nie było w telewizji. W pewnym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi. Wstałam z kanapy i poszłam je otworzyć. W drzwiach ujrzałam ....

________________________________________________________

Mamy 15 rozdział. Ogólnie rozdział mi się nie podoba, ale liczę że wam się podoba. Z góry przepraszam za jakiekolwiek błędy. Jak myślicie kogo Luiza zobaczy za drzwiami ? Czy Andrzej jej o czymś nie powiedział ? Od kolejnych rozdziałów  życie głównych bohaterów się zmieni. Na dobrze czy na lepsze jak myślicie ?

CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ 

Kolejny rozdział za tydzień :) Do zobaczenia :) Liczę na wasze KOMENTARZE, które mega MOTYWUJĄ :) 


Jak obiecałam pod każdym rozdziałem będę dodawać jakieś cytaty :) 




PS. Dziękuję wam za ponad 3000 wejść :) Dziękuję :* 

4 komentarze:

  1. O matko ! Oby na lepsze ! Chociaż obawiam się, że za tymi drzwiami może stać jakaś znajoma Wronki, która pewnie nieźle namiesza -.- rozdział świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak Anastazja radzi sobie w Bydgoszczy? Co dzieję się z Karolem? Jak układa się między Andrzejem a Klarą? Ciekawa odpowiedzi na te pytania? Jeśli tak to zapraszam na 42 rozdział :)

    http://niekazdemarzeniasiespelniaja.blogspot.com/2016/04/rozdzia-42.html#comment-form


    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy następny ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się dodać dziś ale nwm czy dam radę bo mam dzisiaj tak jakby spotkanie rodzinne. Jeśli by się dziś nie pojawił to będzie jutro na 100 %

      Usuń